poniedziałek, 8 lutego 2016

Muffin in a mug czyli co nieco o babeczkach z kubeczka








Mikrofalówka. Cud techniki wynaleziony przez niejakiego Spencera z USA. Działa na zasadzie wytwarzania mikrofal które powodują drganie cząsteczek wody, innymi słowy pochłaniają one energię fal a nadmiar wydzielają w postaci ciepła.   A że niemal każdy produkt spożywczy ma w sobie wodę, nawet jeśli nie jest płynny, podgrzewa się. Kartka papieru nie w sobie wody - nie podgrzeje się, a raczej się nie spali. A co z folią aluminiową i babciną porcelaną ze złotymi wzorkami ? No, to juz inna bajka. Metale - w sieci krystalicznej mają wolne elektrony, dzięki czemu przewodzą prąd elektryczny. Dostarczenie tak dużej energii jaką niosą mikrofale powoduje że elektrony zostają wybite z sieci krystalicznej metalu (w ten sposób oddają nadmiar energii) co możemy zaobserwować - folia aluminiowa iskrzy w mikrofalówce. 

W tym jakże cudnym urządzeniu robiłam wiele. Od karmelu po risotto. Lecz najbardziej lubię i najcześciej robię właśnie - babeczki z kubeczka. 






Czekoladowa z truskawkami:





Jajko
łyżka mąki kukurydzianej
łyżka mąki gryczanej
Łyżeczka kakao
2 łyżki jogurtu naturalnego 
pół łyżeczki sody
cynamon
2 łyżeczki dżemu truskawkowego
tak ze 4 truskawki :) (akurat mam nadmiar zamrożonych)
5 kostek czekolady - białej i gorzkiej - pokrojone na mniejsze kawałki
troszkę Bailey's :) jeśli chcesz

Polewa: łyżeczka masła orzechowego, 50 ml śmietanki 30%, 3 kostki czekolady karmelowej (użyłam tej z solonymi orzeszkami)

Wymieszaj dobrze wszystkie składniki w kubku, żeby nie było grudek.
W filiżance umieść składniki na polewę. 
Włóż oba naczynia do mikrofalówki.
Ustaw na 1 min.
Wyciągnij polewę i mieszaj aż składniki sie połączą.
Podgrzewaj kubek z babeczką jeszcze przez około 2 min. 
Obserwuj sytuacje żeby nie uciekła z kubka - mocno urośnie aby następnie opaść trochę.
Polej polewą.
Zjedz. 
Smacznego.




Sernikowa z jagodami:





jajko
2 łyżki ekspandowanych nasion amarantusa (albo jakiejś mąki)
łyżeczka syropu klonowego albo miodu
3 kostki czekolady białej, posiekanej
trochę białego twarogu, pokrojonego w kostkę
mniejsza garść jagód (tak mam obecnie nadmiar mrożonych owoców)
pół łyżeczki sody
łyżka jogurtu naturalnego
trochę płatków migdałów
cynamon
wanilia
łyżka likieru pomarańczowego jeśli chcesz :)

Umieść składniki w kubku i dobrze wymieszaj.
Podgrzewaj w mikrofalówce przez 3 min.
Możesz zrobić polewę ze śmietanki i białej czekolady, jak powyżej - wtedy będzie idealna.





Enjoy.



PS.  Iga dzięki Tobie odkryłam piękno i prostotę babeczek z kubeczka. Dziękuję. :*






sobota, 6 lutego 2016

Selerokalafiorotto z buraczkami w balsamicznej glazurze tymiankowej







Zimowe trio:
Kalafior 
Seler
Buraki



Dzięki dziadku za wasze ogródkowe warzywka. Dziś na obiadek zrobiłam cuś takiego. Troche takie risotto warzywne, generalnie niewiadomo co. Ale pisze o tym bo szczerze... bardzo mi smakowało. Polecam bo sycące, naprawdę.
A ile witamin i innych super rzeczy ! Na przykład buraki - antocyjany (przeciwutleniacze - wiążą wolne rodniki, które mogą być przyczyną transformacji nowotworowych, gdyż powodują degradację DNA), mają więc wartości popularnie zwane jako "antynowotworowe", seler - mało kalorii, a witaminy C więcej niż w cytrusach, to samo dotyczy również pasternaka, dawno zapomnianego warzywa, jest on w smaku podobny do marchewki lecz wygląda jak pietruszka. Był uprawiany w Polsce masowo zanim jeszcze sprowadzono włoszczyznę (taka ciekawostka). A kalafior - da nam minerały takie jak potas i magnez a także witaminy z grupy B. 
Co do witaminy C...
Wiecie że marynarze często chorowali na szkorbut z powodu niedoboru kwasu askorbinowego bo nie jedli warzyw których nie dało sie przechowywać przez dłuższy czas na statku ? I dlatego właśnie gniły im dziąsła i wypadały zęby.  
Także jedzcie warzywa, a jakże.



/na 1 porcyje/

100 g kalafiora
połowa małego selera, obranego
średni pasternak, obrany
połowa buraka, ugotowanego lub upieczonego
1 mała cebulka, pokrojona
ząbek czosnku
250 ml wywaru z warzyw lub bulionu
50 ml białego, wytrawnego wina
sos balsamiczny
świeża natka pietruszki, posiekana
30 g sera pecorino
przyprawy: sól, pieprz, chilli, papryka wędzona, tymianek
pół garści rodzynek
1 łyżeczka masła klarowanego

Kalafior i seler rozdrobnij w blenderze do uzyskania ziarnistej masy (jak ryż).
W dość głębokiej patelni rozgrzej masło klarowane, wrzuć rozgnieciony czosnek.
Następnie dodaj cebulę i smaż aż się zeszkli. 
Dodaj warzywa i wino, po paru minutach wlej bulion.
Pasternaka pokrój w drobną kostkę i dodaj do warzyw. 
Dodaj przyprawy, gotuj do miękkości (mi wyszło jakieś 15 min).
W międzyczasie zetrzyj pecorino na tarce o drobnych oczkach.
Dodaj ser do warzyw, pomieszaj.
Buraki pokrój w kostkę.
Gdy woda z warzyw odparuje mniej więcej do połowy, przełóż je na talerz.
Zostaw ok. 200 ml wywaru z warzyw z serem do buraków. 
Buraki umieść na patelni z warzyw z wywarem i dodaj sos balsamiczny (ok 1,5 łyżki). Wrzuć rodzynki. Dodaj tymianek i pieprz. 
Zredukuj do konsystencji sosu.
Wyłóż buraki na warzywne risotto.
Posyp natką pietruszki.

Smacznego !






czwartek, 4 lutego 2016

Lekarstwo na dzisiaj






Słodko.
Tylko pączusie.


Od rana słyszę tylko o pączkach. Internet, radio, telewizja - niezdrowe, zdrowe, tłuszcz, zła dieta, cukier zabija, przepisy przepisy przepisy na pączki faworki i inne pierdoły, pączki za 59gr, jeść czy nie jeść oto jest pytanie ?, ludzie kupujcie leki na zgagę, Jak poskromić skutki przejedzenia ? (Odp. brzmi... Hmm nie jeść ?!) Szaleństwo.


Mimo tego omal nie zapomniałam, że:
W końcu jest tłusty czwartek czyż nie? 

Tak. Więc są i pączki. Wiecie, że jak się nie zje dzisiaj pączka to ma się pecha przez cały rok ? Chyba wolę nie ryzykować :) Zjadłam 2 więc będzie podwójne szczęście. Przyda się, a jakże. 



150 g twarogu
1 ugotowany ziemniak
4 łyżki syropu klonowego
1 szklanka mąki jaglanej (zmiksowanej kaszy jaglanej)
0,5 szklanki mąki ryżowej
25 g drożdży
100 ml mleka
ziarenka z połowy laski wanilii
łyżeczka cynamonu
łyżeczka miodu

Nadzienie:
Dżemor truskawkowy + płatki róży w cukrze (w proporcji 3:1)

Polewa:
Biała czekolada + śmietanka 30%
(Użyłam 4 kostek i jakieś 100 ml śmietanki)

Drożdże rozpuść w ciepłym mleku z miodem, dodaj wanilię.
Do blendera wrzuć twaróg, ziemniaka i zmiel na gładką masę.
Dodaj mleko z drożdżami i syrop klonowy. Zmiksuj ponownie.
Resztę składników wymieszaj w misce.
Dodaj mokre składniki do suchych.
Wyrób ciasto. Będzie kleiste i dość trudne w obróbce. Tak ma być.
Pozostaw nieco do wyrośnięcia w ciepłym miejscu (np. przy kaloryferze) - tak na ok. 30 min.
Ulep kulki. 
Zagrzej olej w rondlu i smaż każdą przez jakieś 5 min, może mniej albo więcej, to zależy od temp. oleju. Niewiem sama w jakiej temp. smażyłam, zawsze oceniam "na oko" :)
W tym czasie przygotuj nadzienie, i polewę: włóż do mikrofalówki czekoladę ze śmietanką i podgrzewaj przez ok. 30s, a następnie wymieszaj łyżeczką do uzyskania gładkiej konsystencji.
Nadziej strzykawą i polej polewą.
Konsumuj.

Smacznego.







wtorek, 2 lutego 2016

Dzisiaj jesz gofery



GOFRY.


Kiedyś jadłam mąkę pszenną, (naprawdę!). Najlepsze gofry to te na drożdżach - belgijskie. Tak. Najlepsze można zjeść oczywiście w dobrych kawiarniach - tak jak lody... Te dwie rzeczy lubię najbardziej bo nie mogę zrobić w domu takich idealnych jak jem w kawiarni. A i jeszcze prawdziwa, gęsta, gorąca czekolada - to trzy. 


Więc jeden przepis bezglutenowy, a drugi glutenowy.



Gofry jaglane:




(na 1 porcję)

100g kaszy jaglanej
mleko migdałowe (do ugotowania kaszy)
miód lub syrop klonowy (do smaku, zalecam 1 łyżkę)
1 jajko
1łyżeczka lnu mielonego
łyżeczka oleju kokosowego
goździki
cynamon

Kaszę ugotuj w mleku z goździkami i cynamonem, wystudź. 
Do lekko ciepłej kaszy dodaj miód/syrop klonowy, olej kokosowy i len. 
Wymieszaj. 
Dodaj jajko, wymieszaj do uzyskania gładkiej konsystencji. 
Smaż w dobrze rozgrzanej gofrownicy na oleju kokosowym. 
Podawaj z jogurtem, syropem klonowym i owocami sezonowymi.





Gofery czekoladowe:

(na ok. 10 mniejszych gofrów)

3 jajka (białka i żółtka oddzielnie)
cukier z prawdziwa wanilią (ok. 3 łyżki)
3 łyżki miodu
50 g masła roztopionego
150 g mąki pszennej (możesz zastąpić ją ryżową)
30 g kakao
szklanka mleka
łyżeczka proszku do pieczenia

Ubij białka, pod koniec ubijania dodając cukier (jak na bezę).
Żółtka w ucieraj z miodem w osobnym naczyniu.
Dodaj roztopione, ostudzone masło, zmiksuj.
Dodaj przesianą przez sito mąkę, kakao, proszek do pieczenia i mleko. Zmiksuj.
Następnie dodaj ostrożnie ubite białka i wymieszaj powoli łyżką.
Smaż na dobrze rozgrzanej gofrownicy (ważne!) na oleju kokosowym albo rzepakowym.
Podawaj z syropem klonowym i cukrem cynamonowym. 



Enjoy.



piątek, 29 stycznia 2016

Spaghetti z bobem, pecorino i osmiornica



Tak.

Pecorino
Bób
Mięta
Ośmiornica


Ostatnio czerpię wielką przyjemność z pożerania klusek. :) I to nie byle jakich, ale spaghetti właśnie. Te ciągnące się niczym zwoje nerwowe długie włókna oplecione aksamitnym sosem tulą się do podniebienia jak głodne koty do łydek człowieka. Mięta i pecorino. Cud miód i maliny. Bób też niezły (bo białko - tyroksyna i te sprawy…)
E tam, nie będę już wychwalać bo co to za kucharzenie, trzeba zrobić, zjeść i tyle. No.


Sos:
2 łyżeczki pesto
liście świeżej bazylii
ok. 4 łyżki startego pecorino
trochę oliwy z chilli
łyżeczka suszonej mięty (albo więcej)
pieprz
sok i skórka z połowy małej cytryny
ośmiornica (kilka kawałków, pokrojona)
bób (ok. pół szklanki)

Ponadto: makaron (100g - na 1 osobę)

Aha, jest z nami ośmiornica.
Napiszę zatem dobry sposób na tego głowonoga:
1. Musisz mieć ośmiornice potraktowaną zmrożeniem, albo - potłuczoną, obitą aby nadać miensku kruchość.
Użyj oczywiście rozmrożonego osobnika :) Nie wymaga obierania ze skóry. (przy długiej obróbce cieplnej i tak sama odchodzi)
2. Rozgrzej 3 łyżki oliwy w rondlu i wrzuć rozgnieciony ząbek czosnku.
3. Włóż ośmiornicę do rondla głową do góry.
4. Przykryj szczelną pokrywką i duś przez dokładnie 1,5 godz.


Dobra, gdy masz już wszystkie składniki, to wymieszaj je w rondlu. Ugotuj makaron. Polej oliwą. Znane są również praktyki płukania wodą. Nie rób tego. Zmywasz skrobie. Tak nie wolno. Ważne: zostaw trochę wody z gotowania, do sosu, w razie gdyby był zbyt gęsty.
Wrzuć kluski do rondla z sosem, wymieszaj (dodaj troche wody z gotowania - ten sos jest gęsty). Voila.

Podawaj ze startym pecorino i świeżą bazylią.

To smacznego życzę.



PS. Miary i wagi podano w przeliczeniu na jednego homo sapiens, długość ciała 160cm, waga 50kg.






środa, 27 stycznia 2016

Spaghetti z karczochami i sardynkami




sardynki
karczochy
pomidory



Cześć ! Dziwnie jest mi pisać po polsku :)   
Zapewne nie będzie mi wychodzić stylistycznie poprawnie ale kogo to obchodzi. Napiszę otwarcie, że nie podoba mi sie ten język. Tak, wlasnie sam język zmusza nas do odnoszenia sie z pretensja do siebie i zaprzestania używania form grzecznościowych, chociażby poprzez szyk zdań. Zwykła propozycja brzmi jak rozkaz. Weźmy na przykład zdanie "idziesz na piwo ?" - rozkaz. "Zjesz pierogi ?" - rozkaz. Widzicie ? Wiem, że w te zdania można by wstawić formę "czy mogłabyś ?", "czy zechciałabyś ?"… Cholera, problem w tym że to tak nie funkcjonuje w życiu codziennym. 
Ludzie boją się rozmawiać. Więc tym wpisem zachęcam to dyskusji o tym makaronie tudzież sosie i wszystkim innym czo z jedzeniem związane. 


Składniki (mniej więcej na jedną porcję):

Sos:
Malutka cebula, pokrojona w kostkę 
Ząbek czosnku
Oliwa
Przecier pomidorowy (albo świeże pomidory - taki mniejszy słoiczek)
2 serca karczochów, pokrojone 
4 sardynki w sosie z chilli
Bazylia
Oregano 
Pieprz 
Sól 
Chilli

I jeszcze:
makaron spaghetti z mąki kukurydzianej (użyłam 100g)
ser pecorino i grana padano
cytryna

Rozgrzej oliwę i podsmaż chwile ząbek czosnku. 
Zeszklij cebulę i dodaj karczochy.
Wlej przecier/ dodaj obrane świeże posiekane pomidory.
Dodaj przyprawy.
Poczekaj aż odparuje do stosownej konsystencji, a w międzyczasie ugotuj sobie makaron. 
Dodaj pokrojone sardynki do sosu 
i moze troche pecorino jak chcesz.
Aha i jeszcze sok z cytryny bo pasuje do sardynek ;)
Nie żałuj chilli - ma być ostro ! 

Makaron ci sie juz pewnie ugotował, to go odcedź, przelej oliwa co by sie nie sklejał i dodaj do sosu.
Wymieszaj w celu uwolnienia skrobi - uczyni to sos bardziej takim kremowym.
Tak.

W celu podania posypże nieco pecorino i grana padano, a i o świeżej bazylii liściach nie zapomniwszy. 
I tym staropolszczyźnianym akcentem rodem z "Kucharza Doskonałego" Wojciecha Wielądki zakończę.

Zawżdy enjoy!





a tu making of:








sobota, 2 stycznia 2016

Cheese tart with caramelized garlic cloves


Nutritious.
Cheesy.
It's good for you.

Crust:
100 g millet flour
100 g chickpea flour
100 g buckwheat flour
80 g butter (cut into cubes)
1 egg
salt, pepper
150 ml ice cold water (or more)

Mix the flour. Add butter and egg. Blend for three minutes. Add salt and pepper. Then pour into the water. Blend again for a while. Put the dough to a pie form and keep in a fridge during preparing the filling. Then bake it for 15 min in 200 Celcius degrees.

Filling:
Goat cheese
Sheep cheese
Gorgonzola 
2 eggs
Some milk or sour cream
Thyme, smoked paprika, salt, pepper

Mix all the ingredients. You can add some fresh parsley if you like.

Caramelized garlic:

3 heads of garlic, peeled
2 tablespoons balsamic vinegar
2 tablespoons maple syrup
1 tablespoon butter, clarified

Cook the garlic in water for 10 minutes. Add butter and fry for a while to rękach the golden colour. Then add balsamic vinegar and maple syrup. Reduce the liquid to a sauce consistency.

If you baked the crust, put into the filling and garlic with sauce. 

Bake in 150 Celcius degrees for about 30 min.

Bon appetit !