niedziela, 5 czerwca 2016

Brownies czy Blondies ?




I to wszystko z..?

Kasztanów.

Najlepsze w tym ciachu jest to, że szybko... znika. Tak, to najpiękniejsze uczucie pod słońcem ! To znaczy, że smakuje ! A w każdym razie tak przypuszczam... 
Takie tam małe źródełko satysfakcji.
Tak czy inaczej, bardzo się cieszę, bo mogę już robić następne ! :)

Tak jakoś wyszło, że miałam zamrożone jadalne kasztany, jeszcze z jesieni, kupione w większej ilości do orzechowej pieczeni. Myślałam że wykorzystam wkrótce ten nadmiar, ale oczywiście o nich zapomniałam i ten czas pszyszedł dopiero teraz. 
A jeszcze mi zostało !

Ok, może zabrzmi to trochę infantylnie, ale powiedzmy sobie jasno, to są kasztany jadalne, nie te 'nasze' z kasztanowców, które kwitną akurat gdy są matury. Kasztany jadalne sprowadzane są głównie z Francji i Włoch, gdzie cieszą się dużą popularnością. Polecam kasztany jako baza do ciast, można z nich zrobić tzw. mąkę kasztanową. Godny uwagi jest też krem z kasztanów, bajecznie prosty i szybki do zrobienia (przepis później). Idealny do naleśników !

Jedyną niemiłą rzeczą jest fakt, że kasztany dostępne są tylko na jesień...

Zawsze można kupić mąkę kasztanową w Internecie albo w sklepach z ekologiczna żywnością, choć ku mojemu zdumieniu coraz więcej zdrowych eko nowości pojawia sie w zwykłych delikatesach np. mąka z tapioki czy z quinoa, które ostatnio zauważyłam, więc może z kasztanów też gdzieś się znajdzie...

*Kasztany na mąkę:
Skórkę surowych kasztanów natnij na krzyż, wrzuć do wrzącej wody i gotuj ok. 15 min, aż będą miękkie, a skórka będzie swobodnie odchodzić od wnętrza, odcedź, obierz z łupiny i skórki.
Następnie zmiel je w blenderze na mąkę.


Brownies 

/forma 30cm x 30cm/

100 g czekolady gorzkiej
50 g masła (lub oleju kokosowego)
2 jajka
125 ml miodu (tak z pół szklanki)
1/3 szklanki kakao
1 szklanka mąki kasztanowej*
0,5 szklanki mąki ryżowej
1/4 szklanki rumu
szczypta soli
łyżka ekstraktu z wanilii 

ok. 1/3 szklanki masła orzechowego
50 g fistaszków
cynamon

Roztop czekoladę z masłem na najmniejszym ogniu. W międzyczasie wymieszaj w naczyniu suche składniki: mąki, kakao i sól.
Dodaj miód do roztopionej, ciepłej czekolady i mieszaj do uzyskania gładkiej masy.
Wystudź do temperatury, która nie zetnie białka, ponieważ zaraz dodasz do niej jajka.
Dodaj jajka, ekstrakt i rum, wymieszaj mikserem lub rózgą. 
Wsyp suche składniki, wymieszaj dokładnie.
Wylej ciasto na formę wyłożoną papierem do pieczenia. 
Umieść w cieście małe porcje (ok. 1/4 łyżeczki) masła orzechowego i posyp fistaszkami i cynamonem. 
Piecz w w rozgrzanym wcześniej piekarniku w 180 st. Celsjusza przez ok. 20-30 min.





Blondies 
(a właściwie sernikoblondies)


/forma 30cm x 40cm/

serniko:
200 g zmielonego twarogu
1/4 szklanki amaretto
1/4 szklanki zmielonych migdałów
1/4 szklanki syropu klonowego
1 jajko
łyżka ekstraktu z wanilii

blondies:
50 g białej czekolady
50 g masła
0,5 szklanki miodu
2 jajka
1 szklanka mąki kasztanowej*
1 szklanka zmielonych migdałów z nerkowcami w proporcji mniej więcej 1:1
2 łyżki amaretto
1 łyżeczka ekstraktu migdałowego
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii

maliny (mogą być mrożone, nie trzeba ich wcześniej rozmrażać)


Na serniko wymieszaj ze sobą wszystkie składniki na gładką masę.

Wymieszaj suche składniki (mąkę kasztanową i zmielone orzechy) w osobnym naczyniu.
Roztop czekoladę z masłem, dodaj miód wymieszaj do uzyskania gładkiej masy, najlepiej rózgą lub mikserem. 


Wystudź masę do temperatury, w której nie zetnie sie białko.
Dodaj jajka i wymieszaj, następnie dodaj amaretto i ekstrakty. 
Wsyp suche składniki, wymieszaj do uzyskania gładkiej masy bez grudek.
Wylej ciasto na formę wyłożoną papierem do pieczenia.
Poukładaj porcje (ok. 1 łyżka) masy serowej i zamieszaj lekko wykałaczką. 
Poukładaj maliny, lekko dociskając je do ciasta.
Piecz we wcześniej rozgrzanym piekarniku w temp. 180 st. Celsjusza przez ok. 20-30 min.




Smacznego życzę !

PS. To całkowicie autorskie przepisy, a miary dawałam 'na oko', lecz jeżeli chodzi o brownies lub blondies proporcje nie są aż tak ważne, bo to ciasto z natury ma być surowym zakalcem ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz